Siódmy na świecie producent pojazdów przewiduje skorygowany zysk operacyjny EBIT - bez Magneti Marelli, bo go sprzedaje - powyżej 6,7 mld euro, tyle ile w 2018 r., ale poniżej 7,3 mld spodziewanych przez analityków
Przepływy gotówki z działalności przemysłowej zmaleją z kolei do ponad 1,5 mld euro z 4,4 mld z ubiegłego roku na skutek wyższych nakładów kapitałowych, uregulowania grzywien w gotówce i innych kosztów związanych z ugodą w Stanach po naruszeniu przepisów o emisji spalin przez diesle.
Prognoza na 2019 r wzbudza wątpliwości, czy grupie uda się zrealizować założenia do 2020 r. ogłoszone w czerwcu, gdy Sergio Marchionne obiecywał zysk EBIT 9,2-10,4 mld euro - uważa Reuter.
W 2018 r. FCA zwiększył zysk netto o 3 proc. do 3,6 mld euro dzięki niższym kosztom finansowym i podatkom, zwiększył obroty o 4 proc. (o 9 proc. w cenach stałych) do 115,5 mld euro i sprzedaż o 5 proc. do 4,842 mln pojazdów głównie dzięki Ameryce Płn. i Łacińskiej, co pokryło gorsze wyniki w Azji, Europie i marki luksusowych aut Maserati - wynika z bilansu FCA.
Adwokaci dostana honoraria
Odrębnie Reuter podał, że Fiat Chrysler i Robert Bosch zgodziły się zapłacić 66 mln dolarów (59 mln honorarium, 7 mln zwrotu kosztów) adwokatom reprezentującym amerykańskich właścicieli diesli. Prawnicy domagali się początkowo 106,5 mln dolarów.